Cześć!
W sobotę 25 sierpnia odwiedziłam po raz drugi obóz obrączkarski- Akcję Carpatica .Piękny obóz położony w samym sercu Beskidu Niskiego. Przed obozem czekały na mnie 100 km drogi w sumie nie tak daleko, ale warto było pojechać. :)
Dojechałam razem z tatą i siostrą na jakąś 9:30 . Na początku łapało się dużo piecuszków , pierwiosnków. Potem dominowały sikory , ale przyznać trzeba , że najwięcej było jednak pokrzewek. :)
Nauczyłam się odplątywania ptaków , ale jeszcze nie próbowałam tylko paczyłam jak inne osoby to robią.
Zaliczyłam kolejne życiówki w tym zaganiacza,strzyżyka ,pliszkę górską, pełzacza leśnego, pokrzywnicę praz cierniówkę. Łapało się również dużo szczygli, zięb i świstunek i kilka muchołówek szarych.
Niestety w tym roku nie mogłam po nocować , ale może w następnym się uda . ;)
Pozdrawiam
Julia