Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
http://www.otopjunior.org.pl
 
<
Poprzedni blog
 
Lista blogów
 
Następny blog
>
 
Ptasie przygody
 
Poleć znajomemu
Drukuj
Co nowego
 
 
~ olek    |    dodano: 2014-01-12 19:19

Witajcie,

długo mnie nie było, ale od pewnego czasu codziennie tu zaglądam, czasem skomentuję, ocenię.

Nie będę pisał o tym, co działo się u mnie podczas przerwy, ponieważ ani na moment nie odpuszczałem wyjściom w teren tudzież na ptaki.

W skrócie: ubiegły rok statystycznie okazał się najlepszy (170 gatunków). W praktyce również nie narzekam, ponieważ skończyły się wyjazdy z rodzicami, a ja zacząłem doceniać każdy wolny dzień, który spędzałem nad Wisłą, na polach, na łąkach, etc.

Koniec roku wyśmienity, a to za sprawą dość ciekawej obserwacji jaką jest piskliwiec dnia 14 grudnia na podtoruńskim odcinku Wisły. Co ciekawe 2 stycznia tego roku, idąc 4km w górę rzeki, ponownie widziałem zimującego osobnika tego gatunku. Czy ten sam? Mogę gdybać, tego się nie dowiem, ale jaka jest zima tego roku każdy widzi (nie tylko mi się coś trafiło, ponieważ donosili już m.in. o turkawce z Krakowa czy dudku z opolskiego)...

Ten rok rozpoczął się równie świetnie jak zakończył poprzedni. Otóż, miałem przyjemność gościć u Janka z 3-dniową wizytą. Nie dość, że zwiedziłem kawałek stolicy, to i zawitałem do Radomia, Suchedniowa czy okolic Mławy. Tych dwóch ostatnich miejsc nie muszę chyba przedstawiać za sprawą krzyżodziobów zarówno modrzewiowych i świerkowych (tych pierwszych niestety nie widzieliśmy) oraz turkawki wschodniej.

Podczas tych trzech dni zobaczyłem dwa gatunki, które bardzo chciałem zobaczyć - puszczyk, który omija mnie bardzo skutecznie oraz bekasik, który jest jak dla mnie jednym z najciekawszych ptaków. Kurczę, fascynuje mnie jego tryb życia i sam wygląd... Nie widziałem dotąd słonki, ale to chyba najzgrabniejszy bekas jak dla mnie.

Trzy dni zleciały, wróciłem z dwiema zapełnionymi kartami, masą wspomnień (bardzo życzliwa i wesoła mazowiecka ekipa, gościnność Janka, odwiedzone nowe miejsca) oraz 60 gatunkami w rocznym. Cieszę się, że narzuciłem sobie tak szybkie tempo, choć z drugiej strony jeszcze bardziej będę się cieszył, gdy będę je utrzymywał częstymi wizytami w terenie...

Życzę Wam wszystkim bogatego w ptice roku, a także żebyście nie zrażali się niepowodzeniami! :)

 
 
Komentarze ( 0 )
 
Ten dokument nie był jeszcze komentowany
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Logowanie do serwisu:
 
 
 
Zapamiętaj hasło
 
 
 
 
 
Najnowsze w galerii klubowicza
Droździk ...
Czyżykowa ;)
Mandaryn ...
Kwiecień ...
 
 
 
 
Najnowsi ulubieni klubowicza
 
 
 
 
 
Projekt i wykonanie Excelo.
Powered by excelo true CMS system.
Portal przygotowano dzięki wsparciu finansowemu Ambasady Królestwa Holandii w Polsce
- Program Małych Projektów Matra/KNIP