Bocian dumnie kroczy wśród pól,
Lekki wietrzyk trawką pomiata.
Ptak pilnie szuka swojej zdobyczy
W słońcu upalnego lata.
Wnet poderwał się bocian do lotu,
Trawy się nagle strasznie wzburzyły.
Rozpostarł swe ogromne skrzydła
I macha nimi z całej siły.
Nad wsią już krąży,
Widać domki małe.
Na dachu jednego z nich gniazdo -
Duże, stare, wytrzymałe.
W dole drewniane chatki,
W górze szpaków chmara.
Przy bocianim gnieździe
Stoi bociania mama.
Bociani tata już ląduje.
Za bocianiątka trzyma ptasie kciuki.
Swe dzieci do lotu przygotuje.
Zaraz wezmą się do nauki.
Małe bocianki, już nie takie małe
Stoją w swym gnieździe, by zaraz polecieć.
Muszą się przecież przygotować,
Do cieplej Afryki się szykować.
Nagle starszy do lotu się zrywa.
Niezdarnie macha swoimi skrzydłami.
Ledwo się bocian unosi w powietrzu.
Na drzewo ląduje z kontuzjami.
Teraz czas na młodszego bociana,
Który już lepiej radzi sobie w locie,
Lecz musi jeszcze dużo poćwiczyć
Ten nasz mały czarno-biały bociek.
Już wieczór zapada,
Poleciała szpaków chmara.
Przy bocianim gnieździe
Śpią małe bocianki
I ich rodziców para.
http://www.springalive.net/pl-pl/spring_blog/stork/31736
http://www.springalive.net/pl-pl/spring_news/NagradzamyKolejneWpisyzBloguWiosny
Niestety - w tym blogu nie ma "Enterów"