Cześć! Malina tym razem przesadziła. Siedziała sobie i na gałęzi pod budką lęgową i czyhała na parę szpaczków, które siedziały trochę wyżej i chciały wejść do budki. Kot nie reagował na wołanie i po pewnym czasie ptaki odleciały. Wtedy dopiero Malina raczyła zejść z drzewa. Szkoda szpaków. Ciekawe czy będą mogły mieć tam młode, skoro kot ma na nie wielką chrapkę....
„Nie lubię sierściuchów...”
Osobiście uważam, że koty to bardzo miłe zwierzęta, ale jednak zwierzęta domowe. Ja mojego kota nie wypuszczam na dwór i jest to bezpieczne zarówno dla niego, jak i dla ptaków. Frodo (tak brzmi imię mojego kota) nigdy na dworze nie był to i nie ma za czym tęsknić ;)
„A ja gdybym nie wypuszczała mojego kota na dwór, strasznie by śmierdziało... Do tego biedna Malińcia zamiast być szczęsliwym kotem, byłaby smutnym kociakiem, który żałośnie patrzy przez okno :("
Przecież mówię, że Frodo urodził się w domu, więc nie ma czego żałować, ani do czego tęsknić. Jest bardzo zadowolony z życia, a jak mamy otwarte drzwi, to nawet do nich nie podchodzi. Widać więc, że wcale nie ma ochoty wychodzić - dzięki czemu ptaki są bezpieczne, a ja nie mam wyrzutów sumienia.
„A Ty byś chciał jeść trawę zamiast np. jakiejś ulubionej potrawy?Może one bardzo lubią jeść ptaki.”