Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
http://www.otopjunior.org.pl
 
<
Poprzedni blog
 
Lista blogów
 
Następny blog
>
 
Ptasizm
 
Poleć znajomemu
Drukuj
Z bielikami spotkanie - sam na sam.
 
 
~ janek    |    dodano: 2013-02-04 17:16
 Dodałem przed chwilą zdjęcie bielika, tylko nie wiem czemu pokazuje się ono między mewą bladą, a ujęciem z lodówką, ogorzałkami i czernicą, a dodawałem ono ostatnie. Tak czy inaczej dłuższy opis tego zdjęcia znajdziecie tutaj. Zdjęcie wykonałem w czasie mojego zimowego pobytu nad morzem.

 We wtorek 29 stycznia rano, około 7:30 wstałem, wyjrzałem przez okno, a tu na zamarzniętej zatoce 5 bielików. Dwa dorosłe i trzy młode. Ubrałem się na wariata bardzo szybko i wyszedłem z aparatem na dwór. Zszedłem po schodkach na małą plaże, którą ostatnio zrobiono w Kuźnicy i gdzie tylko zaczynał się lód zacząłem się czołgać. Uważać trzeba było bardzo, równiutka powierzchnia lodu - nic nie ukryje się przed czujnymi oczami bielików, ale czołgałem się dalej. Zatoka zamarznięta po horyzont, ale z każdą chwilą coraz to bardziej bałem się, że lód się pode mną zawali. Nagle dorosłe się poderwały, jeden z młodych razem z nimi. Młody gdzieś poleciał daleko daleko, natomiast dorosłe chwilę tokowały, by następnie wylądować nieopodal portu. Zostały dwa młode, więc czołgam się dalej. Z czasem jeden poderwał się, ale daleko nie poleciał, musiałem tylko wybrać do którego lepiej się czołgać dalej. Wybrałem tego, który jeszcze nie ruszał się. W końcu po prawie pół godziny czołgania się, pstryknąłem to zdjęcie, a po kilku jeszcze pan postanowił wyprowadzić pieska na spacer, po zatoce i oto był koniec sesji. Wszystkie bieliki poleciały w stronę Helu, a ja zostałem prawie z niczym. Może Wam jego minimalizm się spodoba.

pozdrawiam
Janek
 
 
Komentarze ( 2 )
 
 
Venesuel
bielik
punkty: 24525
* * * * * * *
 
dodano: 2013-02-04 19:22
No mi się bardzo podoba :)
 
 
MARCELKA
wróbel
punkty: 311
* *
 
dodano: 2013-02-04 22:29
Janku, ciekawa historia, ale niebezpieczna. Pozdrawiam, Marcelka.
 
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Logowanie do serwisu:
 
 
 
Zapamiętaj hasło
 
 
 
 
 
Najnowsze w galerii klubowicza
Kuliki ...
Bielik i ...
Kruk
Kwokacz ...
 
 
 
 
Najnowsi ulubieni klubowicza
 
 
 
 
 
Projekt i wykonanie Excelo.
Powered by excelo true CMS system.
Portal przygotowano dzięki wsparciu finansowemu Ambasady Królestwa Holandii w Polsce
- Program Małych Projektów Matra/KNIP