Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
http://www.otopjunior.org.pl
 
<
Poprzedni blog
 
Lista blogów
 
Następny blog
>
 
Ptasizm
 
Poleć znajomemu
Drukuj
Koniec wakacji.
 
 
~ janek    |    dodano: 2011-08-30 20:07    |    ostatnia zmiana: 2011-08-30 20:11
Pod koniec wakacji wybrałem się z mamą i bratem nad morze.

 Był ogromny problem z dojazdem, ale w końcu  udało się, bo akurat koleżanka mamy z mężem jechała nad morze to mogła nas powieźć. Tylko do bardzo zaludnionej, nieznanej bardzo ptasio Karwi ( miała być Jastarnia). Ale przynajmniej znamy okolicę, bo jeżdżę tam co roku od 8 miesiąca życia :).
 
 24 sierpnia wyjazd, dojechaliśmy bez większych przeszkód akurat na zachód. Ilość ludzi mnie trochę przeraziła, no ale nic, zobaczy się. W oczy rzucił mi się ogrom jaskółek z wszelakich ( 3 :P ) gatunków.
 Następnego dnia poszliśmy na spacer do Jastrzębiej Góry, 14 kilometrów plażą. Ludzi nie było aż tak dużo, bo pogoda była pochmurna, a ptaków leciało nieco więcej niż w moich oczekiwaniach. Rezultatem były:
mewy małe
kwokacze
biegusy małe
siewnice
rybitwy czubate
cyraneczki
rożeńce
bataliony
ohary
samotnik
uhle

Czyli udanie jak dla mnie.

 Następnego dnia tylko codzienne rybitwy czubate z głosem niczym osioł, latające nisko nad wodą i parawanami oraz przelotny łęczak.

 3 dnia o 6 rano poszedłem z mamą na spacer plażą. Niestety bez pozytywnego rezultatu gdyż tylko rybitwy czubate, rzeczne, białoczelna, dwie markaczki i czernica. Za to po południu tego dnia, biegus rdzawy, razem ze zmiennym, biegały pół metra od bawiących się dzieci, przez parawany było widać ich cienie, a gdy znalazły się dzieci uganiające się za ptaszkami, to te swoim zachowaniem przewyższały gołębie. Przeleciała jeszcze sieweczka obrażona.

 Czwarty dzień, ostatni, dał tylko rybitwy czubate i to w małej ilości. Wieczorem przyjechała tata co zaowocowało w gwarantowany, wygodny odjazd do domu.

 W dzień wyjazdu od 3 rano do 11 wymiotowałem :/. Pocieszały mnie jedynie żurawie śpiewające w niewielkiej odległości. Mieliśmy odwiedzić po drodze Ujście Wisły, ale w takim przypadku nic z tych rzeczy. Po drodze rozmarzałem o mornelach na przydrożnych polach, ale był tylko orlik krzykliwy.

 Ale mimo wszystko uważam, że wyjazd rekreacyjno - rodzinny się udał pod ornitologicznym względem. Po zanudzam jeszcze zdjęciami różnej jakości i niezbyt zróżnicowanych pod względem gatunków, ale bez obróbki ze względu na problemy z komputerem, ale teraz nie jest zdatny nawet do obejrzenia tych zdjęć, więc to za jakiś czas.

Pozdrawiam
Janek
 
 
Komentarze ( 3 )
 
 
sowa
moderator
 
dodano: 2011-08-31 06:08
Bardzo fajny ten wyjazd rekreacyjny. A lista ptaków świadczy o tym, że nad morzem zawsze można coś atrakcyjnego zobaczyć. Nawet na plaży pełnej ludzi...
Szkoda, że wyjazd zakończył się Twoimi dolegliwościami żołądkowymi. Mam nadzieję, że śpiew żurawi będzie Ci się mimo wszystko dobrze kojarzył :)
 
 
sowa
moderator
 
dodano: 2011-08-31 07:45
I czekamy Janku na zapowiedziane zdjęcia:)
 
 
Matis
puchacz
punkty: 37309
* * * * * * * *
 
dodano: 2011-09-04 13:05
Dużo ptaków siewkowych. Ja w przyszłym roku wybieram się na siewkowe do ornitologa na stawy w Grzybnie ;]
 
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Logowanie do serwisu:
 
 
 
Zapamiętaj hasło
 
 
 
 
 
Najnowsze w galerii klubowicza
Kuliki ...
Bielik i ...
Kruk
Kwokacz ...
 
 
 
 
Najnowsi ulubieni klubowicza
 
 
 
 
 
Projekt i wykonanie Excelo.
Powered by excelo true CMS system.
Portal przygotowano dzięki wsparciu finansowemu Ambasady Królestwa Holandii w Polsce
- Program Małych Projektów Matra/KNIP