Witajcie!
Zacznę może tak refleksyjnie. W taki nastrój wprowadziła mnie aktualizacja listy gatunkowej. Dopisałam kilka gatunków, ale znacznie więcej bezwzględnie wykreśliłam. Kobczyka, mewę romańską i inne ciekawostki. Co by nie mówić, potraktowałam to raczej z sympatią niż jakimś zażenowaniem.
Ogólnie jest nie tak źle- na liście znalazło się sto kilka gatunków, a mnie ten wynik satysfakcjonuje.
A więc pora na aktualności.
W zasadzie nic ciekawego, głównie grubodzioby, nurogęsi, krogulce, pustułka, czasem jakiś szczygieł, czyż, stadko gili, raniuszków, strzyżyk i te bardziej pospolite ptaki. Poza tym może jeszcze dzięcioły- zielony i zielonosiwy.
Ostatnio często prowadzę obserwacje w lesie, jednym nieco większym, iglastym, a drugim mieszanym. W mniejszym obserwuje stadko złożone z mysikrólików, czarnogłówek, kowalików i bogatek, natomiast w większym jest podobne stadko, jednak skład już trochę inny, a są tam zarówno mysikróliki i bogatki, jak i sosnówki i pełzacze leśne.
Pogoda już coraz ładniejsza, jest cieplej i dzień znacznie się wydłużył. Widać zbliżający się koniec zimy i mam nadzieję, że wkrótce powitamy wiosnę. Słychać już pierwsze nieśmiałe śpiewy- trznadli, paszkotów, kosów, poza tym obserwowałam przelatujące kormorany. Ani się obejrzeć, a już na polach w mojej okolicy zaczną pojawiać się pierwsi wiosenni przybysze i zacznie się ptasie szaleństwo.
Pozdrawiam serdecznie,
Gabriela :)