Witajcie!
Coś ostatnio rzadko napisałam coś dłuższego, ale po prostu nie mam na to ani zbyt wiele czasu, ani zbyt wiele ochoty...
Za to na obserwacje jak zwykle- chodzę, kiedy tylko mogę.
Niestety- właśnie skończyły mi się ferie i zazdroszczę wszystkim, którzy teraz je mają. Posiedziałoby się jeszcze w domku, nie ma co...
Zresztą należałoby mi się wolne. Cały tydzień spędziłam w łóżku. Chora. Przez to też nie wzięłam udziału w ptakoliczeniu, czego bardzo, bardzo żałuję.
Kiedy tylko wyzdrowiałam, zaraz odrobiłam straty i poszłam na obserwację. Rezultat całkiem dobry jak na moją małą miejscowość.
Zimujące nurogęsi i krzyżówki, kruki, gile, kormorany, strzyżyki i nieco pospolitsze ptaki. Widziałam również czaple siwe oraz czaplę białą. Kręci się w mojej okolicy, ponieważ widziałam ją już wcześniej kilka razy. Trzyma się z innymi czaplami i chyba nie jest jej źle. :)
Przez tydzień była u nas zima z prawdziwego zdarzenia (akurat jak byłam chora, eh) a teraz znów odwilż i nawet 10 stopni ciepła. Nie, nie jestem zadowolona, chciałabym mróz, śnieg i tak dalej.
A że miało być krótko, to będzie krótko, tylko zapytam jeszcze- jak spędziliście-spędzacie- spędzicie (niepotrzebne skreślić) ferie? Byliście w jakichś fajnych miejscach, zaobserwowaliście coś ciekawego? :)
Serdecznie pozdrawiam i obiecuję napisać kiedyś coś sensownego- Gabrielle, gdyż tak brzmi ładniej.