Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
http://www.otopjunior.org.pl
 
<
Poprzedni blog
 
Lista blogów
 
Następny blog
>
 
Cotygodniowe obserwacje z przyjaciółką
 
Poleć znajomemu
Drukuj
Ostatnia wyprawa
 
 
~ donia96    |    dodano: 2008-07-10 20:54

Witam znów!

Przepraszam, ze tak długo nic nie pisałam, ale nie miałam dostępu do komputera. Chcę napisać kilka słów o ostatniej wyprawie (29 czerwca). Po około 25 minutach od wyjścia z domu zrobiłyśmy postój. Strasznie nam się nie chciało iść dalej, ponieważ było strasznie gorąco. Poszłyśmy jednak dalej.Weszłyśmy do lasu ( postój był na łące). Słyszałyśmy mnóstwo ptaków, które były sprytnie ukryte, więc nie mogłyśmy ich zobaczyć:(. Kiedy byłyśmy juz na skraju lasu i "goniłyśmy" lornetkami jakiegos ptaka, Nagle zobaczyłam na polu jakiegos wielkiego ptaka, który leciał nad zbożem spłoszony przez psa (właściwie widziałam tylko skrzydła;)). Natychmiast zaczęłyśmy próbować go sfotografować, niestety nie udało się. Kiedy ptak przysiadł okazało się że to żuraw ( widziałyśmy go z bardzo dużej odległości, dlatego nie poznałyśmy go wcześniej). Może dla niektórych to żaden wyczyn zobaczyć żurawia, ale dla mnie jest to duży sukces, a właściwie duże szczęście. A wracając do tematu: żuraw odleciał. Ja i Martyna stwierdziłyśmy, że usiądziemy gdzieś w krzakach i poczekamy na niego, może wróci. Kiedy szłyśmy znaleźć jakąś kryjówkę dość nisko nad nami przeleciał jakiś duży, najprawdopodobniej drapieżny ptak, był brązowy. Tyle udało mi się spostrzec przez tan ułamek sekundy. Do tąd nie możemy dojść co to był za ptak, był za mały na myszołowa. Kiedy wreszcie przysiadłyśmy w "kryjówce" czytałam w atlasie o żurawiu i o drapieżnikach. Siedziałyśmy na brzegu lasu. I wtedy zobaczyłysmy cień jakiegoś, chyba też drapieżnego ptaka ( sądząc po locie). Niestety w lesie było ciemno i sylwetka ptaka była całkiem czarna, więc nie widziałyśmy prawie wcale szczegółów w jego wyglądzie. Przez resztę wędrówki nie widziałyśmy nic oprócz kilku jaskółek i wróbli. ta wycieczka była bardzo fascynująca. 

 
 
Komentarze ( 3 )
 
 
kasia
wróbel
punkty: 669
* *
 
dodano: 2008-07-17 11:34

Ja też widziałam nie dawno żurawia po raz 1

 
 
sowa
moderator
 
dodano: 2008-07-18 09:31
Myślę, że była fascynująca! Każde podglądanie ptaków, nawet jeśli nie umie się rozpoznać gatunku, jest fascynujące.
Najlepiej robić notatki - krótki opis dotyczący wyglądu ptaka (wielkości, ubarwienia, ogólnego pokroju) i miejsca, w którym się go widziało. Potem łatwiej dojść do tego, co to był za ptak. Nawet po dłuższym czasie. Może się zdarzyć, że zobaczysz go w terenie po raz kolejny z kimś bardziej doświadczonym i wtedy, wracając do swojej notatki będziesz wiedziała z kim miałaś do czynienia.

Powodzenia i pozdrawiam :-)

 
 
donia96
jaskółka
punkty: 2190
* * *
 
dodano: 2008-07-18 17:26
DZiękuję Sowo. Ty zawsze służysz wszystkim pomocą.  :)
 
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Logowanie do serwisu:
 
 
 
Zapamiętaj hasło
 
 
 
 
 
Najnowsze w galerii klubowicza
Modraszk ...
Sierpówk ...
Źródełko
Bogatka
 
 
 
 
Najnowsi ulubieni klubowicza
 
 
 
 
 
Projekt i wykonanie Excelo.
Powered by excelo true CMS system.
Portal przygotowano dzięki wsparciu finansowemu Ambasady Królestwa Holandii w Polsce
- Program Małych Projektów Matra/KNIP