To niestety nie będzie blog o mojej ptasiej wyprawie do Libanu. To będzie tekst o tym jak ptaki kończą swoja wyprawę w Libanie. I nie jest to szczęśliwe zakończenie...
W Libanie, podobnie jak w niektórych krajach śródziemnomorskich, polowanie na ptaki jest pewnego rodzaju "sportem" tak jak w Polsce polowanie na ssaki(niestety). Już małe dzieci są zabierane na takie wypady i uczone tradycji. Tak jak w Polsce podczas przelotów chodzi się na ptaki z lornetkami i lunetami, tak tam do tych lunet przymocowana jest broń palna. Tam strzela się do wszystkiego, niezależnie czy jest to rzadki gatunek czy też "zwykły" drozd. Dotarłem do listu egipskiego odpowiednika OTOPu:
Droga Egypt Bird Group - (Egipska Grupa Ptaków)
19 kwietnia 2011 w libańskiej gazecie Alanwar opublikowany został artykuł pod tytułem: "Masakra dziesiątek migrujących bocianów". Artykuł ukazał się ponownie w innej gazecie, As-Safir, 23 kwietnia. W załączeniu dwa szokujące i haniebne zdjęcia z tej masakry. Ujawniono, że w niedzielę 17 kwietnia duże stado bocianów białych wylądowało w północnym Libanie zatrzymując się tam na nocleg. Grupa zabójców bocianów zjawiła się w nocy w ich noclegowisku i zaskakując (oślepiając?) stado światłami reflektorów, rozpocząła masakrę. Jeden z nich umieścił zdjęcia na facebooku i w ten sposób ta straszna historia wyszła na jaw. Byłem w Jabal El Zeit 15 kwietnia, gdzie podziwiałem duże stado bocianów białych. Jest prawdopodobne, że było to samo stado, które zostało wystrzelane dwa dni później i bardzo mną to wstrząsnęło.
Tragiczny koniec, jaki spotkał bociany 19 kwietnia może się zdarzyć każdemu innemu stadu bocianów, które zmuszone jest zatrzymać się na noc w Libanie, ponieważ obszar tego kraju jest mały i bardzo łatwo jest wykryć takie lądujące stado.
Trzeba także wspomnieć o rzezi kapturek jaka odbywa się w Libanie. Myśliwi wabiący ptaki dźwiękami odtwarzanymi z magnetofonu są wszędzie. Podczas ostatniego weekendu, kiedy odwiedziłem ten kraj, byłem (ponownie) świadkiem takiego procederu. 70-100 ptaków dziennie na osobę nie są danymi zaskakującymi w sezonie wiosennym. Podobnie jest w przypadku przepiórek. Co roku zabijane są również tysiące ptaków drapieżnych, szczególnie we wrześniu i październiku. Lista ptaków wędrownych poddawanych masakrze w Libanie jest długa, w tym europejskie żołny i drozdy śpiewaki.
Tekst i tłumaczenie z forum bocianyzprzygodzic.pun.pl
Jaka jest rzeczywista skala procederu? Tego nikt na pewno nie wie, nie znalazłem informacji która by podawała jakąkolwiek dokładniejszą liczbę niż w tekście powyżej.
Co możemy zrobić? Nie licząc najechania Libanu lub zapewnienia ochrony migrującym ptakom w bezpośredni sposób, możemy próbować rozpętać burze polityczno-medialną i pisać petycje.
Ktoś już nawet taką stworzył, każdy może się podpisać pod tym linkiem:
Trochę zdjęć z http://www.wildlifeextra.com/go/news/lebanon-bird-hunt.html#cr
I jeszcze kilka linków:
http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?pid=31547#p31547
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/w-libanie-morduja-nasze-bociany-zabijaja-je-nawet-10-latkowie,73822,1,0.html
http://www.wildlifeextra.com/go/news/lebanon-bird-hunt.html#cr
...
„A ONI WYGLĄDAJĄ NA DUMNYCH!”
DO WIEZIENIA Z NIMI!!!
„Kara śmierci za zabijanie.”