Tym razem nie nocowaliśmy w Owczarach, ale wykorzystaliśmy nagrodę za konkurs na zjeździe obywateli RP, nocleg w agroturystyce w Ośnie Lubuskim.
Obok naszego domku była plantacja bukszpanu i choinek, na których śpiewał śpiewak, a na wszystkich krzakach zięby i dzwońce. W lesie śpiewały pierwiosnki, zięby, kosy i dzięcioł zielony.
Ale co się działo w samym Słońsku...
Postomia wylała jak zwykle, czyli cały polder poszedł pod wodę, czyli woda była(no, prawie) po horyzont. Pierwszego dnia płynęliśmy kanadyjką, i ptaki były trochę za daleko jak na lornetkę, ale i tak trochę ich było. Następnego dnia, pojechaliśmy na wały i stamtąd czesaliśmy, teraz również lunetą. A co wyczesaliśmy?:
Gęsi jak i gęgawy jak i białoczelne,
cyrankę,
czernice,
cyraneczki,
gągoły,
krzyżówki,
świstuny,
mewy pospolite i śmieszki
bociany,
„kszyczącego” kszyka,
kilka batalionów
i czajek
klucz żurawi lecących na pola
pierwiosnka,
potrzosa,,
pliszki siwe,
bażanta
skowronki.
I do tego, wyczesana przez pewnych dwóch panów, z których jeden wyglądał jak M. Karetta,(ale był bez aparatu), wypatrzyło 2 rybitwy wielkodziobe! Kiedy już wiedziałem gdzie są, też je sobie pooglądałem. Jak można latać z takim dziobem! Marchewka, to jednak słuszna ksywka dla takiego ptaka. Dziób wielki i pomarańczwoy. I na koniec jeszcze jedna życiówka, tylko,że tym razem to ona wypatrzyła mnie...
Poznałem jakże słynnego, Juniorowego fotografa, Trofeusa6! A najdziwniejsze było o to,że zauważył mnie w sklepie, bez żadnego ustalania miejsca spotkania(nie wiedzieliśmy, że On też jest w Słońsku). Wychodzę, ze sklepu, kiedy za sobą słyszę głos: Przepraszam, Daniel? Zamarłem. Z wolna się obracam i mówię tak. Przede mną stoi jakiś wysoki nastolatek. Myślę sobie: jaki komu tym razem podpadłem? Pada pytanie:, Karpowicz? – Tak. On mówi-, Trofeus6! Strach przerodził w zaskoczenie. Niestety, nie pogadaliśmy sobie, bo zarówno Oni, jak i My, musieliśmy wracać do „domów”. Na wspólną wycieczkę, się jakoś nie wybraliśmy trochę dlatego, że następnego dnia wyjeżdżaliśmy. Nie ma to jak mała niespodzianka na koniec dnia!
No i to są takie wspaniałe chwile, których by nie było, gdyby nie Junior. Myślę, że już czas pomyśleć o wspólnym Kulingu, czy innym obozie ornitologicznym :)
Ściskam wszystkich znajomych z Junora:)
Anna Kogut
„Jakiego słynnego? Daniel nos Ci rośnie:P A i powiedziałem na początku Dawid, a później Trofeus6, ale mniejsza z tym. Żałuj Daniel, że nie przyjechaliście rano na przepompownie - ok. 100 batalionów, 4 ohary, bernikle i biała gęś - śnieżyca podejrzewam, ale nie jestem pewny. Kto rano wstaje, temu......:)”
Temu Bóg ptaki daje :D
„Kuling już zbiera zapisy na UW 2010, myślę intensywnie o II połowie sierpnia... ;))”
Można Netto prosić o link, dokładniejsze informacje odnośnie "naboru".
http://kos.ug.gda.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=82:ogoszenie-o-obozie-uw-2010&catid=46:obozy&Itemid=54
A bo to na stronę KOS'a trzeba było wchodzić, a ja wciąż na Kuling'a zaglądałem.
Dziękuje