Mój dom jest naprzeciwko boiska pewnego liceum, więc jest tam dużo drzew i innych bezpiecznych przyciszy, gzie ptaki mogą odpocząć, lub coś zjeść. Na dodatek, w tej części bliżej moich okien, pod ziemią biegną rury z gorącą wodą, ocieplając glebę i zapewniając wspaniałe warunki do rozwoju robactwa, którym ptaki się żywią. Wszystkie te czynniki czynią owo boisko fenomenalnym stanowiskiem ornitologicznym. Są tu: wrony, gołębie, szpaki, gawrony, sroki, mewy rodzajów wszelakich, kaczki krzyżówki (okresowo), wróble, kosy (choć rzadko), jerzyki, a to tylko ptaki, bo są tu jeszcze tchórze, jeże i kuny miejskie.