Widziałam dzisiaj pierwszego tegorocznego szczygła :) Zajrzał do mojego karmnika, ale trochę się spóźnił, bo już skończyłam dokarmianie. Ale przejdźmy do rzeczy.
Wybrałam się z mamą na spacer. Zanim mama wyszła z domu udało mi się zaobserwować przelatującego myszołowa . Gdy już była gotowa, poszłyśmy na obserwacje. Poszłyśmy w pewno miejsce, dość obfite w ptaki. Na samym początku zauważyłam ptaka, którego z początku wzięłam za czyża, ale gdy się przyjrzałam, zobaczyłam, że ptaszek ma na głowie czerwoną czapeczkę. Była to czeczotka. :) Pozwoliła sobie zrobić kilka zdjęć, ale potem schowała się za gałęzie i już nie chciała pozować. Potem pokazał się rudzik, szpak, bogatki, trznadel i chyba samica zięby . Następnie zeszłam z mamą nad morze. Na wodzie pływały śmieszki i łabędzie , a na piasku były wrony siwe . Po dojściu na molo zaczęłyśmy wracać, gdy nagle przez lornetkę wypatrzyłam na zatoce ciekawego ptaka. Był daleko. Zaczęłam się więc zbliżać. Przy okazji zobaczyłam kopciuszka. Tamtemu ptakowi na wodzie zaczęłam robić zdjęcia, choć nadal ptak był daleko. Chętnie podeszłabym bliżej, ale nie było czasu. W domu ze zdjęć udało mi się oznaczyć tego ptaka: było tak jak podejrzewałam. To był ohar. Pod koniec wycieczki zrobiłam zdjęcie parce grzywaczy . Te same widziałam razem w piątek na innym pobliskim drzewie, a potem na drucie. Będą pisklaki :)
Wycieczka była bardzo udana, na listę roku razem ze szczygłem, wpłynęły dziś 4 gatunki. I tym samym w liście roku 2010 dobrnęłam w gatunkach do równej 50 :)
Zdjęcia powinny się wkrótce pojawić.
Fajną miałaś obserwację ;)
Jeszcze nie widziałam ohara. A tej wiosny jeszcze nie widziałam kopciuszka ;) i czekam z utęsknieniem na pleszki, ale jakoś nie przylatują... :)
„Fajną miałaś obserwację ;) Jeszcze nie widziałam ohara. A tej wiosny jeszcze nie widziałam kopciuszka ;) i czekam z utęsknieniem na pleszki, ale jakoś nie przylatują... :) ”