Dzisiaj zamierzaliśmy pojechać do lasu na dzięcioły, ale niestety było mglisto. Pojedziemy więc może innym razem. Ale za to w ramach "odszkodowania" pojechałam z mamą i tatą do portu rybackiego we Władysławowie. Było świetnie. Do mojej listy roku doszło 6 gatunków :) Nie będę Was zanudzać opisem całej wycieczki, skupię się więc tylko na gatunkach:
Było dużo mew srebrzystych i śmieszek, były też siodłate. Zabawnie wyglądała ich bitwa o ryby. Na lodzie było pełno kormoranów suszących skrzydła i spacerujące łyski. Widziałam również pływające nurogęsie i lodówki. Pod koniec trafiła się jeszcze czapla siwa.
Robiłam masę zdjęć, było ich grubo ponad 100, ale z pomocą mamy udało mi się wybrać 23 najlepsze. Część wstawiłam dzisiaj, powinny się niedługo pojawić, a część wstawię jutro.