Jakiś ptak siedział na drzewie. Miałam przy sobie aparat, lecz niestety było to pod słońce, więc zdjęcia wychodziły ciemne, a ja sama dostrzec nie mogłam co to jest. Poszłam do domu po lornetkę. Kiedy wróciłam, ptak wciąż tam był. Patrzyłam na niego. Zaczęłam myśleć że to dzwoniec, ponieważ był żółtawy. sprawa wyjaśniła się, gdy zobaczyłam jedgo dziób. Cieszę się bardzo, że w końcu udało mi się go zobaczyć.