Witajcie! Wczoraj nie mogłam napisano moim niezwykłym spotkaniu, bo cały dzień byłam na dworze.
Byłam wtedy na stadionie, gdzie "zobaczyłam kukułkę". Od czasu do czasu, spoglądałam do lasu z nadzieją, że zobaczę ciekawego ptaka. Były mewy, kawki, wrony i inne pospolite ptaki. Ale patrzę - to nie mewa, ani kawka, ani wrona! To był ptak średniej wielkości z zaokrąglonymi skrzydłami w biało-czarne paski, z czubkiem i pomarańczowawym upierzeniem! Tak, to był dudek!!! Ach, jak się cieszyłam! Spotkanie dudka było moim największym marzeniem! Co za szczęście!
Życzę wszystkim spotkania z wymarzonymi gatunkami!