Witajcie! Opowiem dzisiaj o dziwnej sytuacji, która zdarzyła się w moim ogrodzie...
Był ranek ok. 7.00. Jadłam śniadanie i zerknęłam w okno żeby zobaczyć czy jakieś ptaki zjadają resztki słonecznika z karmnika. Był ptak. Ale jaki ptak!
"Twarz" czarna, ciało popielate, pomarańczowy ogon. To był kopciuszek!!! Bardzo się zdziwiłam na ten widok, bo one raczej nie są gośćmi w karmniku!?
Teraz jest ich więcej. Widziałam samicę i kolejnego samca. Rano nieustannie kręcą się koło karmnika.
Odkryłam dwa gniazda kopciuszków - jedno w szczelinie dachu mojego domu, a drugie w drewutni.:)
Teraz jest ich tak dużo, że niektóre siadają nawet na oknie!!!
Kopciuszków i makolągw jest teraz więcej niż bogatek i wróbli!