Witajcie kochani,
Chciałabym coś powiedzieć. Tak przyjemnie jest czytać relacje z wypadów, a pewnie jeszcze milej byłoby gdzieś :)
-Tato, pojedziemy nad Biebrzę?- spytałam ojca.
-Może, może-odparł.
Nawet nie zapamiętałam kiedy to właściwie się zdarzyło, że zaczęliśmy poważnie traktować wyjazd. Oczy niemal z orbit mi wylazły, gdy czytałam sobie na ptaki info opis Biebrzy.(http://ptaki.info/index_obszary.php?dzial=2&kat=8&art=3)
Ej, ej! Proszę się nie śmiać! Dla mnie (mieszczucha) sama nazwa taka jak: orlik grubodzioby, rycyk-to miód dla uszu.
Mamy w planie spływ kajakowy 14 km. Mam nadzieję na choć 2 życiówki. Nie opowiadałam Wam o spływie na Omulwi? Zobaczyłam piękne oblicze rzeki, czaplę siwą, krzyżówki, perkozka i drużyna kajakowa ''przedni''(brat, brat + tata) zobaczył zimorodka.
Teraz druga sprawa zapraszam na blog: http://htpptasia.blogspot.com/
Rudzik