Jak ktoś raz pojedzie na Ujście to na pewno tam wróci. I tak
było ze mną. Byłem tam jesienią. Miejsce na ptaki rewelacyjne, a jeśli pogoda
zawiedzie zawsze można trochę pozwiedzać.
Przyjeżdżając nad Warte przeżyłem szok. Wiedziałem, że rzeki wylewają, ale nie
zdawałem sobie sprawy, że aż tak. Wszystkie szlaki w tym betonka zostały
zalane. Został jedynie wał od przepompowni i brzeg rozlewisk od oczyszczalni. Jak
się dowiedziałem woda zejdzie dopiero w maju. Ptaki siedziały sobie na
wysepkach w głębi rozlewisk. Ale na szczęście pogoda dopisała.
Jeśli chodzi o ptaki to mnóstwo kaczek: krzyżówki(wcale nie najliczniejsze),
krakwy, świstuny, gągoły, mnóstwo
czernic, cyraneczki, cyranki oraz płaskonosy. Gęsi również dopisały gęgawy(przeważnie w
parach), białoczelne – te stadami tak samo jak gęsi zbożowe oraz 3 bernikle białolice i biała
niewiadoma. Bardzo dużym zaskoczeniem były dla mnie dwie pary oharów. Piękne ptaki, szkoda, że płochliwe. Z siewkowców
6 kszyków i ok. 100 batalionów, 2
czajki. Dużo czapli siwych i 6 czapli
białych. Drapoli z kolei było mało: dwa bieliki, błotniaki stawowe,
myszołowy i krogulec, który złapał skowronka. Z mniejszych ptaków widziałem bardzo dużo skowronków,
potrzeszczy, trznadli oraz raniuszki(pierwszy
raz je widziałem). Z kuraków obecne były
bażanty i kuropatwy.
Wyjazd udany choć mogło być lepiej. Może uda się pojechać w maju jak woda zejdzie. Póki co możecie zobaczyć zdjęcia:)
Gratuluje obserwacji, zapału a w szczególności tego, że miałeś okazję pojechać nad ujście Warty. Uzbierała się ciekawa lista gatunków oraz piękne zdjęcia...
Powodzenia w dalszych obserwacjach.
Ale świetną miałeś wycieczkę. Gratuluję! Też bym taką chciała.
„Cieszę się, że miałeś okazję do tak owocnych obserwacji, a i znajomi się trafili ;) Żałuję, że do Ujścia Warty mam przez całą Polskę wszerz, ale może w końcu będzie okazja i tam dojechać...”