Cześć!
Jak tam z Waszymi obserwacjami?
Ja teraz często wychodzę na podwórko obserwować ptaki :)
Dzisiaj widziałam jak pierwsza młoda pleszka wychodzi z gniazda, naprawdę przyjemny widok, jak maluch próbuje latać;) Na początku, oczywiście słabo mu to wychodziło, ale teraz śmiga tu, i tam :) Jego rodzeństwo chyba jeszcze nie planuje wychodzić z gniazdka, bo na razie jeszcze słyszę popiskiwanie z budki :)
Zauważyłam, że przez cały czas tylko samiec opiekuje się pisklętami, a więc co się mogło stać z samicą? Mam nadzieję, że pomożecie mi odpowiedzieć na to pytanie :)
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :)
~Sikora
Na świecie jest wiele niebezpieczeństw dla takich małych ptaków, nie tylko koty jak widać.
„Wiele rzeczy mogło stać się z samicą. Mógł ją upolować krogulec, jastrząb, pustułka, kobuz, kot, kuna, łasica, gronostaj, mogła zostać potrącona przez samochód, uderzyć w szybę lub ekran akustyczny, a także rozbić się o linie wysokiego napięcia lub po prostu zachorować.Na świecie jest wiele niebezpieczeństw dla takich małych ptaków, nie tylko koty jak widać.”
Masz rację wywilgo. Ostatnio opiekowałam się rannym drozdem, zaatakowanym przez ptaka drapieżnego. Niestety nie przeżył:(