Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Tacie doniesiono, że w pobliżu Ełku postanowił przezimować bocian. Wiemy już gdzie, pewnie we wtorek rano spróbujemy tam dotrzeć i zbadać sprawę. Zdam relację, oczywiście ;)
Dziś wreszcie udało nam się dotrzeć do miejsca, gdzie miał przebywać wspomniany bociek. Prowadzi tam rozjeżdżona polna droga i na początku tygodnia strach było w to błocko wjeżdżać. Od środy chwycił lekki mrozek, droga wyschła i stwardniała. Ptaka nie zobaczyliśmy, chociaż przepatrzyliśmy okolicę w promieniu 1-1,5 km. Wypytaliśmy w pobliskim gospodarstwie - bociek rzeczywiście zimuje, spędza noce na gnieździe. Wczesnym rankiem gdzieś znika i pojawia się dopiero pod wieczór. Do ludzi się nie zbliża, podrzucane pod gniazdo mięso ignoruje. Wygląda na to, że na razie znajduje sobie pożywienie - może na gminnym wysypisku śmieci, ma do niego tylko 3-4 km.
W tej chwili nie ma chyba co zawiadamiać azylu w Kadzidłowie - złapać ptaka się nie da, skoro lata i nocuje na słupie.
akogut napisał:
„Trzeba mieć nadzieję, że da sobie radę.”
Albo zadziała selekcja naturalna - coś z tym osobnikiem jest nie tak, skoro nie poleciał. A bocian to na szczęście nie orzeł przedni czy podobna rzadkość.
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
„słyszałem że jakiś bocian został ale nie wiedziałem że koło Ełku ;)”
Ja słyszałem o 3 ten koło Ełku jeden w Jedwabnie i jeden w Koniku (Koninko)
Trzeba mieć nadzieję, że da sobie radę.