Zauważyłam ostatnio, że mnożą się w galeriach słabe zdjęcia pospolitych gatunków podpisane (chyba jako alibi) "zdjęcie dokumentacyjne". Otóż uważam, że dokumentować należy (i wtedy słabe zdjęcie jest jak najbardziej dopuszczalne) gatunki rzadkie albo bardzo skryte - a nie ziębę, bociana białego czy czaplę siwą. Po prostu, jak zdjęcie nie wyjdzie, trzeba walczyć dalej - aż do skutku. I osiągnięcia tego skutku wszystkim serdecznie życzę... :)