Dawno nic tu nie zamieszczałam… Mimo wszystko nie
zapomniałam o tej stronie, dzięki której zaczęło mnie interesować życie ptaków.
Postanowiłam, że opiszę moje "przygody" z ptakami z dnia 2 i 3 maja. Żeby nie
zanudzić Was zbyt obszernym tekstem, postaram się opisać te dni jak najściślej.
;)
2 maja mogłam obserwować parkę żurawi niedaleko trzcinowisk.
Po raz pierwszy widziałam je z tak bliska. Poza tym tego dnia widziałam również
pliszkę siwą, bociany białe, myszołowy, zająca, a nawet lisa i przede wszystkim
słyszałam wiele odgłosów ptaków… ale to chyba nic nadzwyczajnego…:)
3 maja widziałam sporo żurawi, również w pobliżu trzcinowisk,
niedaleko łąk. Zaobserwowałam też bielika, słyszałam piękny śpiew słowika
szarego oraz ciekawy odgłos bąka. Niestety jego samego nie udało mi się
zaobserwować. Ptaków było mnóstwo, z tymże większość z nich było tylko słychać,
np. kukułkę.
Na niebie dostrzegłam też jakieś drapieżne ptaki. Wydaje mi się, że
jeden z nich to błotniak stawowy. Niedługo
dodam zdjęcia i mam nadzieję, że pomożecie mi je zidentyfikować.
Poza tym, dzisiaj
zaskoczyły mnie bardzo miło sójki. Najpierw usłyszałam ich „skrzek”, spojrzałam
za okno… cała trójka znalazła się po chwili na drzewie. Hmm… może zimą będę
miała nowych gości w karmniku?:)