Dwa tygodnie temu dyrektor rozkazał wycinke drzew przy szkole. Były to drzewa na których zimowały uszatki. W czwartek zobaczyłem że dwa już są wyciente. Odrazu pobiegłem do dyrektora porozmawiac i zabronic wycinki. Dyretktor odpowiedział ,żę te 2 drzewa bły suche i nie zamierza wycinac dalej. Ucieuszyłem się bo na tych dwóch sowy często nie siadały. A więc wszystko dobrze się skończyło.