Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Matis, ja to mówię ogólnie do wszystkich i wcale się ciebie nie czepiam. Ptaki muszą same sobie narazie radzić, a wtedy kiedy wszystko przykryje śnieg dopiero zacząć dokarmianie.
A to że przylatują, to znaczy że już same nie chcą szukać sobie pożywienia bo wiedzą że znajdą je u ciebie.
No i co z tego że były u ciebie pierwsze przymrozki i śnieg? U mnie również był, ale po śniegu została tylko chlapa. Co innego pewnie mają inni, np. Pani akogut która za oknem śnieg ma non stop. ;)
Nie ma obaw, ptaki to dzikie, wolne stworzenia, nie przylecą blisko człowieka, jeśli będą miały dostatek pożywienia. Do mnie też, na razie, zagląda stała ekipa sikorek. Tylko kiedy śniegu było sporo, pojawił się od razu rudzik, dzwońce, dzięcioły, kosy.
Teraz jakby cieplej, ale w górach śnieg leży.
A owoce jesieni, chociaż u nas już przemrożone, są dostępne w naturze. Po co się mają ptaki stresować i odwiedzać ludzi :)
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Eee, uprzejmie prosimy nie krzyczeć na siebie, ale spokojnie przedstawiać swoje argumenty! :)
PS. U nas ani śniegu, ani mrozu. Ptaki świetnie dają sobie radę.
Matis, ja to mówię ogólnie do wszystkich i wcale się ciebie nie czepiam. Ptaki muszą same sobie narazie radzić, a wtedy kiedy wszystko przykryje śnieg dopiero zacząć dokarmianie.
A to że przylatują, to znaczy że już same nie chcą szukać sobie pożywienia bo wiedzą że znajdą je u ciebie.
No i co z tego że były u ciebie pierwsze przymrozki i śnieg? U mnie również był, ale po śniegu została tylko chlapa. Co innego pewnie mają inni, np. Pani akogut która za oknem śnieg ma non stop. ;)
Ale zrobisz co zechcesz.
Nie ma obaw, ptaki to dzikie, wolne stworzenia, nie przylecą blisko człowieka, jeśli będą miały dostatek pożywienia. Do mnie też, na razie, zagląda stała ekipa sikorek. Tylko kiedy śniegu było sporo, pojawił się od razu rudzik, dzwońce, dzięcioły, kosy.
Teraz jakby cieplej, ale w górach śnieg leży.
A owoce jesieni, chociaż u nas już przemrożone, są dostępne w naturze. Po co się mają ptaki stresować i odwiedzać ludzi :)