Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Jak wy podchodzicie ptaki do odległości by zrobic dobre zdjcie ?? Bo mnie to nie wychodzi , albo się płoszą albo ja coś źle robie . A więc jak wy to robicie , bo co nie którzy mają wspaniałe zdjęcia.
Niektóre niesamowite zdjecia to przypadek.;) Kiedyś zaklinałam sójkę, żeby się zbliżyła, a ona nic. Innym razem czatowałam na sikory, a sójka usiadła mi prawie na głowie.
Podchodzić to można najwyżej do łabędzia. Inne ptaki mają określony dystans ucieczki i to przeważnie za duży w stosunku do potrzeb i oczekiwań fotografa ;P
Moje rady są takie: w ogóle nie próbować podchodzić. W przypadku żerujących w pobliżu ptaków siedzieć lub leżeć i czekać, może podejdą. Nie zdradzać jakiegokolwiek nimi zainteresowania. Nie stać, człowiek stojący jest większy i groźniejszy ;). Mniejszy dystans ucieczki jest zwykle wobec samochodu, można wykorzystać auto jako ukrycie (nie sprawdza się przy myszołowach - przy 60 km/h możesz przejechać 5 m od myszołowa, przy 20 zobaczysz ptaka od ogona). Jak napisała Sowa - cierpliwość, cierpliwość, i jeszcze raz cierpliwość. I duuuuużo czasu...
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Niektóre niesamowite zdjecia to przypadek.;) Kiedyś zaklinałam sójkę, żeby się zbliżyła, a ona nic. Innym razem czatowałam na sikory, a sójka usiadła mi prawie na głowie.
Podchodzić to można najwyżej do łabędzia. Inne ptaki mają określony dystans ucieczki i to przeważnie za duży w stosunku do potrzeb i oczekiwań fotografa ;P
Moje rady są takie: w ogóle nie próbować podchodzić. W przypadku żerujących w pobliżu ptaków siedzieć lub leżeć i czekać, może podejdą. Nie zdradzać jakiegokolwiek nimi zainteresowania. Nie stać, człowiek stojący jest większy i groźniejszy ;). Mniejszy dystans ucieczki jest zwykle wobec samochodu, można wykorzystać auto jako ukrycie (nie sprawdza się przy myszołowach - przy 60 km/h możesz przejechać 5 m od myszołowa, przy 20 zobaczysz ptaka od ogona). Jak napisała Sowa - cierpliwość, cierpliwość, i jeszcze raz cierpliwość. I duuuuużo czasu...