Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
DZiś mój wuja poszedł biegac. PO chwili patrzy na mur a tam pełno wróbli wylatuje z dziury a w ich stronę leci PUSTUłka. Niestety walła w mur i złamała skrzydło. Nie wiem co zrobic. Może zadzwonię do azylu by przyjechali bo jutro rodzice nie są w domu jak i wuja. A do azylu mam ok 40 km. Pustułka siedzi w wolierze gdyż wuja posiada gołębie.NIe wiem czy to wszystko wypali bo pan doktro morze nie przyjechac. cO z tym zrobic? Dawid powiedział aby usztywnic je ale a się go boje dotykac gdyż to przecież drapieżca.
Matis, nie bój się pustułek. To drapieżniki, ale w porównianiu z myszołowem łagodne ptaki. To czy złamała skrzydło, musi sprawdzić fachowiec. Zawiń ją delikatnie jakimś ręcznikiem, oczywiście żeby mogła oddychać i zawieź do azlu. W pude, szamocząc się mogłaby zrobić sobie jeszcze większą krzywdę. Spróbuj ją napoić.
Twoje tematy są nie do przeczytania , przeczytaj sam co napisałeś , błąd na błedzie błędem podparty . Z twojego postu nie można nic wywnioskować , co do pustułki to poradze jechac do weterynarza , jeżeli ptak ma na niego trochę czekac to radze go nakarmic , ale to nie wróbel więc nie chlebem a mięsem , ale pamiętaj aby nie było to "czyste" mięso tylko najlepiej ze skrórą , sierscią itp.
Rozumiem, że Matisem targały emocje, stąd ten chaos i błędy w jego poście. Mam nadzieję, że pustułka trafiła jednak do azylu. Wymagała zdecydowanie fachowej pomocy.
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
Mam nadzieję, że pustułka trafiła jednak do azylu. Wymagała zdecydowanie fachowej pomocy.