Niedawno nad jeziorem Dratów spotkałem 3 rybołowy. Pierwszego widziałem z
daleka, jak leciał z rybą w stronę lasu. Drugiemu mogłem się dokładnie
przyjrzeć, ponieważ przeleciał z rybą 30 metrów ode mnie, a za nim
oczywiście całe stado mew... Następny przeleciał nade mną, wleciał do
wody, upolował rybę i nie mógł
unieść się w powietrze, ponieważ była bardzo ciężka. Mewy czekały, a jak
udało
mu się wylecieć, od razu zaczęły go gonić.
Z drugiej strony jeziora zobaczyłem trzy ptaki różniące się od innych.
Gdy zajechaliśmy ze strony przeciwnej, gdzie były bliżej, okazało się,
że to nury czarnoszyje. Były jednak nie na dość blisko, by zrobić dobre
zdjęcie. Udało mi się tylko zdjęcie dokumentacyjne.