Witajcie!
Dawno mnie tu nie było, ostatni raz pisałam w lutym; czas więc to naprawić.
Przede wszystkim, dziękuję wszystkim, którzy nadal zaglądają do mojej galerii czy na bloga, mimo mojej nagannej nieobecności. Tu muszę też odpowiedzieć na wszystkie posty młodszych użytkowników "mam dość szkoły" - poczekajcie aż dojdziecie do liceum, jeszcze nie daj ptaszku tak wymagającego jak plastyk. ;)
Jestem lekko zawiedziona, bo prawdopodobnie minęłam się z paskiem na świadectwie o jakieś 9 setnych, ale cóż - bywa. Podziękuję za ten fakt jednemu z nauczycieli, który raczył mnie w tym roku oblewać z wypracowań, bo podpadłam. :)
Co do ptakowania - cóż, więcej tego ptakowania w szkicowniku niż poza nim. Byłam sobie w Hiszpanii, widziałam to i owo, ale moja życiowa lista się o wiele nie powiększyła. Widziałam parę drapoli nad polami we Francji, ale z autobusu pędzącego po autostradzie, więc ich domniemane gatunki pozwolę sobie zachować dla siebie. Były to mocno domniemane rzeczy. Co do bardziej rzeczywistych, do mojej życiowej dołączyła mewa srebrzysta, której nie widziałam nigdy przedtem - jedynie śmieszkę - i którą poobserwowałam sobie dość konkretnie. Poza tym dołączył perkoz dwuczuby, którego walkę z rybką przy plaży w Blanes nawet obfotografowałam, ale przez niewielką ogniskową obiektywu ledwo co widać.
Apropo aparatu - zamierzam wreszcie kupić sobie nieco lepszy sprzęt, niż ten, który pożyczam od taty. Aktualnie posługuję się starym jak świat (chociaż i tak puszka to pół biedy) Nikonem D50, który ma ten żałosny obiektyw 18-70mm; dobry do robienia zdjęć dużym, niedokładnym przestrzeniom albo do turystycznych zdjęć w Barcelonie, ale nie do podglądania ptaków z odległości. Zbieram już i jestem w połowie drogi do kupna Nikona D3200 z obiektywem 18-105mm, a później, kto wie, może mojej wymarzonej Sigmy 70-300mm. Ale to na razie plany bardzo dalekosiężne.
Rok szkolny się, dzięki bogom, skończył - przynajmniej dla mnie. Dzisiaj jest oficjalna, końcowa rada i już nie będzie stawiania ocen. W tym tygodniu zaczynam kurs na prawo jazdy, więc to będzie teraz zajmowało moją uwagę - ale tylko 5 dni teorii popołudniami, a później godziny do wyjeżdżenia jak będę chciała, więc czasu i tak będzie więcej. No i tylko jeszcze pojawić się na zakończeniu roku w stroju paradnym i witajcie wakacje. :)
Wpadł mi do głowy ostatnio ciekawy pomysł, który prawdopodobnie ściągnie mnie z Juniora na dłużej, po raz kolejny - zamierzam założyć małą działalność jako uczennica, ale to jeszcze niepewne. No i wtedy miałabym też swoją stronę, na której bym się skupiła. Juniora opuścić na amen nie zamierzam, ale już raczej nie będę tu tak dużo siedzieć jak dawniej. Skończyła się pewna epoka 13 maja tego roku - przestałam, według norm powszechnych, być dzieckiem.
Ale powiem szczerze, że to nie takie złe. Oczywiście, nikt nie lubi być coraz starszy, a nawet jeśli - to jako dziecko i potem mocno tego żałuje. Ale co zrobię - nic nie zrobię. :)
Zastanawiałam się też ostatnio nad jedną rzeczą - kiedyś chyba był taki pomysł (może nawet został zrealizowany, tylko już tego nie pamiętam) - żeby zorganizować, jak to się ładnie teraz mówi, meeting Juniora w jakimś większym mieście. Pomyślałam, że to byłby fajny pomysł, tym bardziej, że teraz wakacje i większość i tak pewnie będzie gdzieś jeździć i zwiedzać. :) Wiem z doświadczenia, że takie meetingi potrafią być na prawdę cudownymi wydarzeniami, bo wiadomo - portal nie zawsze wystarcza do poznania ludzi, a i w ciągu roku nie każdy ma czas. Może i u nas coś takiego by kiedyś wypaliło? :)
Co do OTOPKolażu, bo zapewne się tym nurtujecie - czemu nie było cz. 2? Ano temu, że nie wyszła... Bo prace przyszły od góra 3 czy 4 osób. Owszem, nie było to katastrofalne, ale sądziłam, że będzie ich chociaż tyle co przy pierwszym. Poza tym czasu miałam raczej niewiele... Jeśli ktoś chce i dośle jeszcze coś, to mogę to posklejać nawet w przyszły weekend, żaden problem.
To chyba tyle wieści z krainy krukowca - mogę zdradzić, że niedługo pojawią się w galerii zapewne nowe prace, a blog możliwe, że zyska nowy nagłówek, jeszcze się nad tym zastanawiam. ;)
Niech moc będzie z Wami i niech Wam ptasia passa sprzyja w wakacje :)
~Kawka