A teraz coś z zupełnie innego ptasiego katalogu-wróble i sikorki.
Ciągle przylatują do mnie na balkon,i siedząc na pręcie usiłują zrobić słodkie oczy,a ja doskonale wiem o co im chodzi.Ostatnio rozrzucałam kawkom do karmnika na gołębie słonecznik,to ani nie kawki,ani nie gołębie,tylko właśnie sikorki i wróble zjadły słonecznik i uznały że będą miały tu swoją stołówkę.Dziś zamierzam dodać zdjęcia dwóch wróbli które prosiły mnie wzrokiem o jedzenie.
Chcę także w nowym wpisie na blogu dodać jeden z wpisów z mojego ptasiego dziennika.
Pa i do zobaczenia ptaszki! :)