Cześć, cześć i czołem! XD
Nie, nie zaśpiewam piosenki z "Misia". Jestem typem osoby, która ma
10000000(...)0000000 pomysłów na sekundę. Wpadł mi nowy do głowy -
napiszę opowiadanie. Będzie to opowiadanie o kawce, która jako pisklę
trafiła do niewoli i zaprzyjaźniła się z wiejskimi ptakami, gdy na wieś
przeprowadzili się jej właściciele. Dam wstęp, powiecie mi, czego to
jest warte i czy to dobry pomysł.
Alutka była kawką. Gdy ledwo co wykluła się z jajka, wypadła z gniazda.
Znalazła ją młoda dziewczyna, chodząca już do 2 klasy gimnazjum.
Nazywała się Nina Dąbrowska. Jej rodzice zgodzili się wziąć ptaszka,
pod warunkiem, że Nina będzie się nim opiekować. Ta nazwała ją Alutką
(na cześć swojej babci, Alicji, którą dziadek nazywał Alutka). Kawka
dorastała w klatce. Gdy była już w stanie latać, rodzina Dąbrowskich
przeprowadziła się na wieś, pod las, do leśniczówki. Alutka poznała
wtedy wiele ptaków, z którymi później się zaprzyjaźniła. Był też wróg
kawki - myszołów Daniel. Puszczyk Filip stał się jej dobrym znajomym,
choć teoretycznie puszczyki zjadają kawki. Jednak ten był wyjątkiem od
reguły. Alutka nie wiedziała jeszcze, że w najbliższym czasie spotka ją
ciąg emocjonujących przygód.
To tyle na razie. Aha! Zapomniałam o tytule - "Alutka i przyjaciele",
albo "Przygody kawcze" - pomóżcie mi wybrać, bo nie wiem, który lepszy.
No ale to tylko moje zdanie, a autor zrobi co zechce ;P
Ciekawa historyjka. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
A co do tytułu, to ja bym wybrała "Przygody kawcze".
„Mam pomysł! Może wszyscy z pisarską pasją będą przysyłać dalszy ciąg opowiadania! każdy krok o kroku będą to wysyłać , aż zrobi się opasły tom!”