... Czyli sikorki bogate ;)
Ostatnio kiedy kręciłam się po posesji wokół samochodu, zobaczyłam ruch w krzakach. Przysiadłam więc na masce auta, żeby TO COŚ co siedziało w ów krzakach, uznało mnie za przedmiot nieruchomy. I po około dwóch minutach, przed moim nosem dosłownie, na gałęzi leszczyny zaczęła rozrabiać bogatka. Przyglądała się, kręciła głową, czyściła piórka, dosłownie "tańczyła" i podfruwała, żeby znów usiąść, co przypominało skakanie.
Była to samiczka, poznałam po krótkim paseczku na brzuchu. Piękny egzemplarz :) Kończę już, zapowiadam jednak że niedługo postaram się dodać jakieś zdjęcia :))
To pa :P