No o czym teraz wrzeszczą jaskółki?O wróblach!Wiem,miałam pisać o
włochatce,ale wolę napisać teraz własny ptasi artykuł,bazujący na
obserwacjach w mieście.Zapisałam go już w moim "Dzienniku Ptasznika" xD
Wiem,Ptasznik to pająk,ale ja tak nazwałam rodzaj obserwatora x3 O
tymże dzienniku będzie pod koniec wpisu ^.^
Wróbel-miejski (czasem występujący w większych wsiach oddalonych od
lasów)ptaszek nie wiele większy od mysikrólika.Jest malutki,ale siła
głosu jest nie od kompletu.Czasem straszliwie się wydzierają,choć
zwykle nie wiadomo,czemu. ;)
Żywi się głównie dżdżownicami,różnymi żyjątkami typu dżdżownica i
owadami.Lecz kiedy w mieście dostępne są śmietniki,zwane również "rajem
ptasim",wróbelek nie pogardzi sobie śmietaną (choć przeterminowaną,ale
jemu akurat to nie szkodzi)czy też innymi odpadkami.Zjada również
makaron,jeżeli uda się wlecieć o pawilony na targowisku ;) Wróble w
Warszawie na Żoliborzu,zachowują się troszkę bezczelnie.Gdy idzie się z
ul.Kiełpińskiej przez kładkę nad Trasą Toruńską na mały targ,tam w
sklepach z pieczywem i wyrobami "makarono-podobnymi" (xD) latają
wróble,a kiedy sięga się np.: po Lubellę,trzeba uważać,żeby ze sklepu
nie wyjść z wróblem gratis. xD
Czy wróble mają wrogów?Tak,np.: sroki.Wiadomo,że kiedy w miejscu przy bloku gnieździ się sroka,wróbli nie ma.Niestety,smutna
jest prawda:sroki,sójki,a także wiele innych,w tym drapieżnych ptaków
może "połknąć wróbla w całości".Wiem,przesadzam,ale efekt nawet jeśli
wrony i sroki jedzą tylko jaja,to jest ten sam.I tak wróbel zginie.
To tyle o wróblu.A teraz druga część:
Czasami macie coś takiego,że chcielibyście podzielić się wrażeniami z
innymi po waszych ptasich obserwacjach?Ale notesy kiedy trzeba je
wyrzucić,się wyrzuca.Z resztą można zgubić akurat tę kartkę.Co na to
poradzić?To proste.Oto krótki instruktaż jak temu zaradzić:
1.Znaleźć,lub kupić zeszyt w linię/kratkę.96 kartek i gruba okładka.
2.Na wewnętrznej stronie okładki napisać:
Dziennik Obserwacji Ptasich;lub co tylko Wam przypasuje.
3.Napisać na pierwszej stronie rok.
4.Potem możemy się już cieszyć nowym dziennikiem obserwacji!Wystarczy
tylko,że będziemy u góry na marginesie pisać datę i miejsce
obserwacji,a dodatkowo co jest dosyć przydatne kiedy nie wiemy jakiego
ptaka zobaczyliśmy,pogodę np.:słonecznie,ok 15 stopni w cieniu,wiatr
umiarkowany,suche powietrze.A po co pogoda?Ponieważ wiele ptaków
wybiera sobie pogodę.Kiedy jest burza i leje,kosom,trznadlom i
jaskółkom dymówkom to nie przeszkadza.Trznadle lubią wodę.Kosy nie
lubią zbyt wietrznej pogody,gdyż z reguły siedzą na czubkach drzew gdy
śpiewają,a nienawidzą bujać się o 180 stopni.
Tak więc mamy już dziennik.Ja dodatkowo zrobiłam sobie taki zestawik:
1.Torebka damska w kształcie teczki,mniej więcej formatu A5
(troszkę większa)
->w torebce:
a)dziennik ptasznika,
b)długopis rzecz jasna,
c)aparat fotograficzny(mały,ale nie mam innego-Cannon Ixus40)
d)malutki atlasik ptaków,pt.:"Wiem jaki to ptak"(każdy może inny atlasik)
To jest mój "Niezbędnik Ptasznika".
Myślę,że to są pomocne informacje dla każdego obserwatora. ^^
To tyle na dziś ^.^ Postaram się napisać jeszcze jutro i w sobotę,bo w
niedziele przyjeżdża do mnie ciocia i ja jadę najpierw do babci a potem
do domu ale z ciocią więc nie będę mogła napisać,choć bardzo bym
chciała ^^
Troszkę pokomentuję :)
Widziałaś kiedyś mysikrólika w naturze? Myślę, że nie, stąd to nie odpowiadające prawdzie określenie wielkości wróbla. No i wróble występują również w małych wsiach leżących tuż obok lasu.
Raczej nie kosy siedzą na czubkach drzew, tylko śpiewaki.
Co do notatnika, dobrze na wewnętrznej stronie okładki zapisać swoje nazwisko, adres, telefon i prośbę o zwrot w przypadku znalezienia. Notować ołówkiem, nie długopisem, bo jest odporniejszy na wilgoć, no i lepiej się szkicuje.