Witajcie! Po długiej przerwie wróciłam. Więc nadrabiam zaległości na OTOPie. A teraz przechodzę do konkretów. O to przygoda Frani.
Siedziałam w pokoju i czytałam książkę. Był to dzień po tym , jak Frania podziobała Manię ( walczyły o najwyższej położone miejsce w klatce) a ja przeniosłam Franię do innej klatki.
Nagraj usłyszałam jak mama i mój brat mówią coś
Usłyszałam słowo ,, Frania'' . A potem mama zawołała mnie. Bałam się , że Frani coś się stało , ale okazało się że .... wyleciała z klatki i siedziała na roślince. Ale czemu wyleciała?
Jej klatka miała pudełko z otwieranym daszkiem, który był nie domknięty, więc jedząc wyleciała. Na szczęście dobrze się to skończyło i Frania wróciła do klatki.
Ale od tamtego czasu Frania nie chce wylatywać. Mam nadzieję, że ją do tego przekonam.
KONIEC:))
„Spory są normalne u papug, należy rozdzielać ptaki tylko wtedy, gdy dziobią się do utraty piór, krwi, albo jedna ustawicznie prześladuje drugą. W innym wypadku to niepotrzebna i bardzo ingerencja. Faliste często uciekają w podobny sposób z klatki ;). Trzeba więc na nie uważać, na rośliny też, bo większość ozdobnych roślin jest trująca. A to pudełko to budka? ”