Na moją wycieczkę do parku Szczodre specjalnie się nie przygotowałem. Po prostu zabrałem aparat na wypadek jakiegoś ciekawego ptaka i już. Jednak szybko stwierdziłem że było znacznie ciekawiej.

Kiedy wyszedłem z samochodu i zabrałem aparat od razu zwróciłem uwagę na kąpiące się w kałuży szpaki. Jednak kiedy przyjrzałem się kałuży zobaczyłem że obok szpaków jest kulczyk! Następnie miałem okazje podziwiać jak mała zięba przeganiała wielokrotnie od siebie większego dzięcioła dużego(Będzie trzeba nieco bardziej uwierzyć w możliwości ptaków)! Na stawie zauważyłem tylko krzyżówki i czasami przez krótką chwilkę przelatującego trzciniaka. W lesie też nic nie było ciekawego prócz paru tylko kosów. Na stawie obok lasu przeżyłem niesamowite chwile oddając się obserwacji pary błotniaków stawowych przeganiających  bielika(Tak jak mówiłem powyżej trzeba uwierzyć w możliwości ptaków). Na stawie były dwa łęczaki, jeden łabędź niemy oraz sporo śmieszek. Po opuszczeniu stawu wróciłem na ścieżkę główną. Na Pierwszym stawie spotkałem zimorodka i pliszkę siwą. Na małej polance obok stawu spotkałem myszołowa jedzącego padlinę. Wracając udało mi się jeszcze zobaczyć trzciniaka.

Antek