Po raz drugi (w tym sezonie) pojechałem na akcje karmnik i pierwszy raz z wujkiem. Bynajmniej więcej było obserwacji w terenie niż patrzenie na ptaki złapane. Kiedy jechałem na akcje spotkałem myszołowa i dzięcioła zielonego który się pięknie pokazał siadając na drzewie. Wielka szkoda że byłem wtedy w samochodzie i nie mogłem zrobić zdjęcia.:( Na akcji karmnik łapały się sikory ubogie, modraszki, bogatki oraz jeden dzwoniec. Raz podczas odłowów poszedłem się przejść na spuszczone stawy. Znalazły się tam trzy łabędzie krzykliwe które dzisiaj nie chciały chyba ode mnie odpuścić gdyż dosyć często je widywałem. Kiedy wracałem na akcje trafił się także mój pierwszy w tym roku bielik. Godzinę przed zakończeniem akcji karmnik pojechałem na pewien staw w Miliczu. Pojechałem tam z jednego powodu. Zaobserwowałem tam mojego pierwszego świstuna i hełmiatkę. Tym razem zaszczyciły mnie gągoły, krzyżówki oraz świstuny. Na innych stawach obserwowałem łabędzie krzykliwe, krzyżówki, czaple siwe, nurogęsi, kormorany oraz setki jak nie tysiące gęsi.