Wczoraj wróciłam z wakacji w Gdyni i napisałabym wczoraj ten wpis, gdyby nie to, że w pociągu wbił mi się opiłek w oko i jak go zauważyłam w domu, trzeba było jechać do szpitala, wydłubywano go itd... No ale może lepiej zaczne pisać to co chciałam :).
Na wczasach spotkałam mojego PIERWSZEGO dzięcioła - dużego. Widziałam w zoo w Oliwie (na wolności) pana pleszkę i panią pleszkę, też pomimo że to czesty ptak, widziałam go po raz pierwszy. Jeszcze na molo w Orłowie widziałam jakieś rybitwy.. i to chyba były rzeczne. Noo widziałam także dużo pospolitych gatunków: chmary kawek, dużo mew srebrzystych, śmieszek, sierpówki, grzywacze, gołębie miejskie, wrony (natomiast w Kielcach nie spotykam wron, raczej widuje dużo gawronów, a w Gdyni na odwrót :)). W zoo też było dużo papug, pelikany, flamingi inie wiem czemu z flamingami chodził sobie bocian :o . No i oczywiście wiele łabędzie z czego 4 udało mi się z bratem odczytać obrączki i zamierzamy je wpisać na www.stornit.gda.pl . Pozdrawiam :D . O i polecam brać na wyjazdy jakieś książki ornitologiczne mi książka :Jaki to ptak" pomogła mi oznaczyć kilka gatuków ptaków :D
„Nie ma nic dziwnego w tym, ze wśród flamingów spacerował bocian. Ja np. widziałam czaple siwe u pelikanów, które przyleciały zapewne na darmową wyżerkę ;) Gratuluję pierwszego dzięcioła. Gorąco polecam wybrać się nad morze zimą. W portach rybackich można spotkać naprawdę dużo różnych ptaków morskich.”